Co to jest satsang? Zauważyłem, że Art of Living organizuje spotkania o nazwie satsang, na których jest dużo śpiewu i tańca, a które są podobne do imprez towarzyskich. Wygląda to tak, jakby było tam mnóstwo zabawy, ale co to ma wspólnego z uwalnianiem się od stresu czy promowaniem ludzkich wartości?
Obecnie wszyscy wiemy, że mózg ludzki ma dwie półkule – prawą, która jest związana ze sztuką i intuicją i lewą, która odpowiada logice i rozumieniu. Niektórzy ludzie są bardziej logiczni, być może nie lubią muzyki i tańca, a inni są bardziej spontaniczni, lubią tańczyć, ale unikają logiki czy aktywności intelektualnej.
Ważne jest rozwijanie obydwóch aspektów, aby w pełni rozkwitać, a satsang właśnie ma to na celu. Powszechnie wiadomo, że geniusze, tacy jak Einstein nie myśleli wyłącznie logicznie, ale także bardzo intuicyjnie, obrazowo.
Nie ma znaczenia czy dobrze tańczysz lub ładnie śpiewasz – i nie zdziw się jeśli się okaże, że nie każdy satsang jest profesjonalnym koncertem! Czy potrafisz śpiewać, czy też nie, jeśli w nim uczestniczysz przyniesie ci to korzyść. A zatem na satsangu śpiewa się i tańczy, śpiewa się w wielu językach od sanskrytu do języka hebrajskiego, od angielskiego do polskiego, kładzie się nacisk na uniwersalność przekazu. Są też rozmowy o wiedzy duchowej – tak więc zachowana zostaje równowaga pomiędzy aktywnością intelektualną a muzyka.
Najlepiej zrób „Pierwszy krok” lub weź udział w kursie pierwszego stopnia w swojej okolicy i wypytaj o wszystko nauczyciela.