Czy wiesz, że ja nie znam miłosierdzia ?

Miłosierdzie jest objawem braku bliskości - dystansu, braku poczu­cia przynależności.
Swoim bliskim i drogim nie okazuje się miłosierdzia. Nie słyszy się by rodzice mawiali: „Żywię miłosierdzie dla mych dzieci".

Miłosierdzie mamy tylko dla tych, których nie uważamy za swoich. Miłosierdzie to oznaka gniewu, osądzania i władzy.
Prosząc o zmiłowanie skupiasz się na sobie. Chcesz umknąć prawu przyczyny i skutku. Świadczy to o braku odwagi i męstwa.

Bywa, że miłosierdzie jest przeszkodą w rozwoju. Przynosi, rzecz jasna, niejaką otuchę i ukojenie, może jednak zakłócać procesy przemiany. Gdyby tak liście prosiły zmiłowania, byle tylko nie opaść, co by się stało z drzewem?

Upojone błogostanem Patti z Victorią nie zatrzymały się na czerwo­nym świetle, a policja niemiłosiernie wlepiła im mandat. I wiecie co? Victoria powiedziała: „Dzięki". Tymczasem policjantka doradziła jej pójść do sądu i błagać o zmiłowanie! (śmiech)

Kto pojmuje prawo przeobrażeń stworzenia, kto mu ufa, ten się po prostu raduje.

O miłosierdzie błagasz tylko wtedy, gdy - pobłądziwszy - myślisz, że Bóg się rozgniewał i oto cię osądza. To mały umysł rzutuje na boskość swoją własną naturę. Bóg jest wszechwiedzący i wszechmiłujący - miłosierdzie nie ma więc racji bytu.

As the summer tour moved to the San Francisco Bay area, the talks was sold out in advance and the crowds were swept away with knowledge and grace.